czwartek, 13 czerwca 2013

Stres piękności szkodzi?


Stres staje się plagą współczesności. Mimo, że zdajemy sobie sprawę z negatywnych skutków jakie wywołuje, często nie jesteśmy w stanie nad nim zapanować. Niestety długotrwałe odczuwanie napięcia wpływa negatywnie nie tylko na zdrowie psychiczne. Nadmierne wydzielanie kortyzolu – hormonu stresu – może powodować także nieodwracalne zmiany w wyglądzie. 

Stres niszczy wewnętrznie, a organizm buntując się daje tego zewnętrzny dowód, widoczny nie tylko na twarzy, ale także całym ciele. 



Trądzik, przebarwienia czy podrażnienia, silne bóle głowy, bezsenność i zaburzenia miesiączkowania to tylko niektóre z efektów długotrwałego odczuwania stresu. Osłabieniu podlegają także włosy, paznokcie, a nawet mięśnie. U osób cierpiących na nerwicę znacznie częściej i szybciej widoczne są także oznaki starzenia. Problemy związane z wyglądem mogą w konsekwencji prowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych: lęków, niskiej samooceny czy depresji.

Jak radzić sobie ze stresem? Warto przede wszystkim zastanowić się, co jest jego źródłem i starać się je minimalizować. Najlepszym sposobem na walkę z negatywnymi emocjami i codziennymi problemami jest relaks w gronie bliskich osób. Również uprawianie sportu oraz spotkania na świeżym powietrzu mogą mieć niejednokrotnie dużo lepszy wpływ na zdrowie i urodę niż kolejna pigułka.

 

* Badania fińskiego naukowca Markusa Rantala z University of Turku opublikowane w czasopiśmie „Biology Letters” wykazały, że stres ma ogromny wpływ na wygląd kobiecej twarzy. Podczas jednego z eksperymentów okazało się, że mężczyźni dużo chętniej wybierali zdjęcia kobiet, nie tyle silniejszych odpornościowo (jak utrzymywano do tej pory), ale tych z najniższym poziomem kortyzolu, czyli hormonu stresu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz