Został wprowadzony na rynek w 1988 roku przez amerykański koncern farmaceutyczny Eli Lilly. Prozac (fluoksetyna) – pierwszy lek nowej generacji w leczeniu depresji ma już 25 lat! Jego działanie polega na zwiększeniu w mózgu poziomu serotoniny – neuroprzekaźnika, który wpływa na zachowania impulsywne i samopoczucie. Jednym z największych sukcesów
związanych z wprowadzeniem leku do użycia była zmiana negatywnego
postrzegania depresji. Wiele osób przekonało się, że dzięki
antydepresantom może poradzić sobie z chorobą. Depresję przestano też
traktować jako schorzenie ludzi słabych i rozchwianych emocjonalnie.
Prozac często nazywany jest „tabletką szczęścia”, ponieważ zapoczątkował
„modę” na środki poprawiające nastrój. Według specjalistów pomaga nie
tylko w leczeniu objawów depresyjnych, uzależnień, bulimii czy nerwicy
natręctw. Dodatkowo wzmacnia psychicznie, zwiększa odporność na stres i
poprawia samopoczucie.
Wielki sukces
Sukces antydepresanta był ogromny, dlatego w USA zaczęto zastanawiać się nad podawaniem go osobom, które nie mają depresji, a jedynie odczuwają spadek nastroju. Podjęto także próby leczenia farmakologicznego ludzi, u których zaobserwowano wyłącznie problemy emocjonalne, na przykład poczucie niskiej wartości, brak pewności siebie czy wahania nastroju. Z biegiem lat przybywa krytycznych opinii na temat Prozacu i innych antydepresantów.
Sukces antydepresanta był ogromny, dlatego w USA zaczęto zastanawiać się nad podawaniem go osobom, które nie mają depresji, a jedynie odczuwają spadek nastroju. Podjęto także próby leczenia farmakologicznego ludzi, u których zaobserwowano wyłącznie problemy emocjonalne, na przykład poczucie niskiej wartości, brak pewności siebie czy wahania nastroju. Z biegiem lat przybywa krytycznych opinii na temat Prozacu i innych antydepresantów.
Krytyka
W 2008 roku ukazała się nawet metaanaliza 35 badań klinicznych fluoksetyny oraz innych leków na depresję: paroksetyny, nefazodonu i wenlafaksyny. Eksperci sugerowali w niej, że skuteczność badanych leków tylko w niewielkim stopniu odbiega od placebo. Pojawiły się liczne publikacje, w których przekonywano, że Prozac nie pomaga większości pacjentów chorującym na depresję. Profesor David Healy z Cardiff University, autor książki „Pharmageddon. The Drug Industry's Grip on Our Health and Lives”, twierdzi, że tak duży sukces Prozacu jest wyłącznie efektem znakomitego marketingu firmy produkującej lek. W mediach starano się bowiem wywołać wrażenie, że niemal wszyscy ludzie go potrzebują, by w pełnych stresu, zwariowanych czasach poprawić sobie nastrój, a tym samym ułatwić codziennie życie.
Dziś opinie na temat Prozacu i innych antydepresantów są bardziej wyważone. Zdajemy sobie sprawę, że leki te nie działają od razu i potrzeba średnio od dwóch do czterech tygodni, by pacjent odczuł poprawę. Przydatne są zazwyczaj wyłącznie u osób cierpiących na depresję lekką i średnio nasiloną. Prozac, mimo ogromnego sukcesu, nie stał się lekiem poprawiającym samopoczucie. Zbadano bowiem, że wzrost poziomu serotoniny w mózgu wcale nie zwiększa poczucia szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz